"Tusk jest reprezentantem Niemiec w RE". Mocne słowa szefa MSZ
Przypomnijmy, że w 2017 roku premier Beata Szydło próbowała zapobiec reelekcji Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Jej działania zakończyły się porażką, w której przeciwko Polsce (a za Tuskiem) głosowało 27 państw Unii Europejskiej.
Minister Czaputowicz podkreśla, że sam wybór Tuska był legalny, ale "wątpliwy etycznie". "Po raz pierwszy wybrano inną osobę z danego państwa, niż była wskazana przez rząd. Nie przypominam też sobie, by to się kiedykolwiek zdarzyło w jakiejś organizacji międzynarodowej" – podkreśla szef polskiej dyplomacji w rozmowie z dwudnikiem "Polska".
Reprezentant Niemiec
Minister stwierdził, że Malta, której prezydencja przypadła na 2017 rok, zaproponowała kandydaturę Tuska, ale obecnie nikt z tego kraju nie poczuwa się do związków z byłym premierem Polski.
Skoro zatem Tusk nie jest już reprezentantem Malty, to zdaniem Czaputowicza jest tylko jedna możliwość: "Z tego by wynikało, że był on reprezentantem Niemiec, choć może nieformalnym" – przekonuje w rozmowie z "Polską".
Szef MSZ podkreśla, że Tusk nie był reprezentantem Polski, gdyż rząd wysunął własnego kandydata - Jacka Saryusz-Wolskiego. "Uznanie, że Tusk nie był reprezentantem Polski, lecz, powiedzmy, Niemiec, może utrudnić mu powrót do życia politycznego w naszym kraju" – zauważa Jacek Czaputowicz.